Ñàéò ïîå糿, â³ðø³, ïîçäîðîâëåííÿ ó â³ðøàõ ::

logo

UA  |  FR  |  RU

Ðîæåâèé ñàéò ñó÷àñíî¿ ïîå糿

Á³áë³îòåêà
Óêðà¿íè
| Ïîåòè
Êë. Ïîå糿
| ²íø³ ïîåò.
ñàéòè, êàíàëè
| ÑËÎÂÍÈÊÈ ÏÎÅÒÀÌ| Ñàéòè â÷èòåëÿì| ÄÎ ÂÓÑ ñèíîí³ìè| Îãîëîøåííÿ| ˳òåðàòóðí³ ïðå쳿| Ñï³ëêóâàííÿ| Êîíòàêòè
Êë. Ïîå糿

 x
>> ÂÕ²Ä ÄÎ ÊËÓÁÓ <<


e-mail
ïàðîëü
çàáóëè ïàðîëü?
< ðåºñòðaö³ÿ >
Çàðàç íà ñàéò³ - 9
Ïîøóê

Ïåðåâ³ðêà ðîçì³ðó




Andrzej Waligórski

Ïðî÷èòàíèé : 131


Òâîð÷³ñòü | Á³îãðàô³ÿ | Êðèòèêà

List w sprawie polonistów


Polonista  to  nie  zawód,  lecz  hobby,
Polonistą  być  –  nie  życzę  nikomu.
Polonista  po  godzinach  nie  dorobi,
Choćby  zabrał  robotę  do  domu.
Polonista  nie  wędruje  po  mieszkaniach,
Nie  odzywa  się  wchodząc  ze  dworu:
–  Bardzo  ładnie  rozbieram  zdania,
Czy  jest  jakieś  stare  zdanie  do  rozbioru?
Choćby  szukał,  racji  i  pretekstów
I  tak  zawsze  pozostanie  na  uboczu  –
Mniej  się  ceni  analizę  tekstu
Od  banalnej  analizy  moczu...
Cera  blada,  na  portkach  łaty,
Rozmaite  braki  w  kondycji,
Oświeceniem  nie  oświecisz  sobie  chaty,
Pozytywizm  nie  poprawi  twej  pozycji.
Poloniście  sterczą  chude  żebra
Jak  sztachety  mizernego  płotu,
Gdy  się  jeden  raz  u  Zuzi  rozebrał,
To  się  składał  z  orzeczenia  i  z  podmiotu.
A  jak  inny  zleciał  kiedyś  z  ławki,
Bo  był  gapa  wyjątkowa  i  niezguła,
To  zostały  zeń  cztery  przydawki,
Dwa  zaimki  i  partykuła...
Polonista,  niepoprawny  romantyk,
Nie  największym  się  cieszy  mirem,
Ale  ja  mu  –  laury  i  akanty,
Ale  ja  mu  –  kadzidło  i  mirrę!
Ale  ja  go  całuję  w  ramię,
Ale  ja  go  podziwiam  i  cenię,
A  ty  przed  nim  na  kolana,  chamie,
Cały  w  złocie  i  volkswagenie!
Bo  jeżeli  jesteś  i  ja  jestem,
To  dlatego,  że  stojący  na  warcie
Polonista  znużonym  gestem
Kartki  książek  wertował  uparcie
Za  kajzera  i  za  Hitlera,
I  za  cara,  i  za  innych  carów  paru,
I  dlatego  właśnie  nie  umiera
Coś  ważnego,  co  nazywa  się  Naród.
Więc  zamieszczam  na  końcu  listu
Ja,  satyryk,  błazen  i  ladaco,
Zdanie  proste:  –  Kocham  polonistów!
Rozwinięcie  zdania:  –
...  bo  jest  za  co!  


Íîâ³ òâîðè