Ñàéò ïîå糿, â³ðø³, ïîçäîðîâëåííÿ ó â³ðøàõ ::

logo

UA  |  FR  |  RU

Ðîæåâèé ñàéò ñó÷àñíî¿ ïîå糿

Á³áë³îòåêà
Óêðà¿íè
| Ïîåòè
Êë. Ïîå糿
| ²íø³ ïîåò.
ñàéòè, êàíàëè
| ÑËÎÂÍÈÊÈ ÏÎÅÒÀÌ| Ñàéòè â÷èòåëÿì| ÄÎ ÂÓÑ ñèíîí³ìè| Îãîëîøåííÿ| ˳òåðàòóðí³ ïðå쳿| Ñï³ëêóâàííÿ| Êîíòàêòè
Êë. Ïîå糿

 x
>> ÂÕ²Ä ÄÎ ÊËÓÁÓ <<


e-mail
ïàðîëü
çàáóëè ïàðîëü?
< ðåºñòðaö³ÿ >
Çàðàç íà ñàéò³ - 7
Ïîøóê

Ïåðåâ³ðêà ðîçì³ðó




Władysław Bełza

Ïðî÷èòàíèé : 184


Òâîð÷³ñòü | Á³îãðàô³ÿ | Êðèòèêà

Do polskiego chłopięcia

Nie  płacz,  nie  płacz  synku  drogi,
Żeś  na  ziemi  swej  ubogi!
Że  nie  miecz  ci  ani  radło,
Lecz  tułactwo  w  doli  padło,
Żeś  łzy  tylko  i  cierpienia,
Odziedziczył  z  twego  mienia.
Przez  Bóg  żywy,  to  fałsz  dziecię!
Naprzód  wziąłeś  na  tym  świecie
To,  co  rodu  twego  znakiem:
Imię  zacne  żeś  Polakiem.
A  czy  wiesz  ty,  ile  cześci,
Krwi  i  chwały  w  nim  się  mieści?
Czy  wiesz,  jaka  to  poczciwa
Duma,  wzrusza  twe  serduszko,
Gdy  z  usteczek  ci  się  zrywa:
To  Batory!  to  Kościuszko!
Urodzajna  twoja  rola,
Zbożem  śmieją  ci  się  pola,
Lasy  twoje  echa  głuszą,
Owce  wełną  ci  się  puszą,
A  jesienią,  na  jabłoni,
Owoc  się  jak  szkarłat  płoni,
Że  zostaje  na  przychówek,
I  na  zimę  i  przednówek.
A  więc  nie  płacz  synku  drogi,
Żeś  na  ziemi  swej  ubogi;
Bo  z  twych  łanów,  w  dawne  lata,
Tyś  spichlerzem  był  pół  świata,
Dzieląc  wszystkich  pod  swym  niebem,
Równo  sercem  jak  i  chlebem
Sól  z  Wieliczki  brałeś  hojnie,
Złoto  w  dani  lub  na  wojnie,
A  na  pługi  i  do  zbroi,
Szło  żelazo  z  ziemi  twojéj,
I  starczyło  z  twojej  gleby,
I  na  zbytek  i  potrzeby.
Więc  pogodnem  patrz  mi  licem,
Boś  ty  skarbów  tych  dziedzicem!
I  rąk  nie  łam  z  próżną  troską...
Wróci  Bóg,  co  przemoc  wzięła!
W  sprawiedliwość  wierzmy  Boską:
Jeszcze  Polska  nie  zginęła!

Íîâ³ òâîðè