Ñàéò ïîå糿, â³ðø³, ïîçäîðîâëåííÿ ó â³ðøàõ ::

logo

UA  |  FR  |  RU

Ðîæåâèé ñàéò ñó÷àñíî¿ ïîå糿

Á³áë³îòåêà
Óêðà¿íè
| Ïîåòè
Êë. Ïîå糿
| ²íø³ ïîåò.
ñàéòè, êàíàëè
| ÑËÎÂÍÈÊÈ ÏÎÅÒÀÌ| Ñàéòè â÷èòåëÿì| ÄÎ ÂÓÑ ñèíîí³ìè| Îãîëîøåííÿ| ˳òåðàòóðí³ ïðå쳿| Ñï³ëêóâàííÿ| Êîíòàêòè
Êë. Ïîå糿

 x
>> ÂÕ²Ä ÄÎ ÊËÓÁÓ <<


e-mail
ïàðîëü
çàáóëè ïàðîëü?
< ðåºñòðaö³ÿ >
Çàðàç íà ñàéò³ - 3
Ïîøóê

Ïåðåâ³ðêà ðîçì³ðó




Kazimiera Zawistowska

Ïðî÷èòàíèé : 147


Òâîð÷³ñòü | Á³îãðàô³ÿ | Êðèòèêà

Nie odchodź...

Nie  odchodź...jako  motyl  świt  się  jeszcze  waży
Na  krawędzi  północy...  jeszcze  sen  kołysze
Chryzantemy  w  ogrodzie  i  majaki  pisze...
Nie  odchodź...  czarne  malmy  czuwają  na  straży...

Żar  jako  płomień  złoty  zmącił  me  zacisze,
W  deszczu  płonę...  pozostań...  jak  rubin  sie  żarzy
Różowy  pęk  mych  piersi...  szaleństwo  się  marzy
Sycące  głód  uściskiem...  oszalała  dyszę...

Wtul  się  we  mnie  niesyty...  padnij  na  wezbrane
Dreszczem  słodkim  dwa  pąki...  pieszczot  czekające...
Och!  jakżesz  palisz  usty!...  Och  jakżesz  płonący!...

Gniesz  mnie  w  szale...  usta  zranione,  skąsane!
Patrz!...  już  dnieje...  świt  wypełzł  z  otchłani  tajemnic...
W  deszczu  płonę...  odchodzisz!...  odchodzisz  ode  mnie!...



Íîâ³ òâîðè